W nocy z 16 na 17 września 1939 roku o godz. 3.00 polski ambasador w Moskwie Wacław Grzybowski został wezwany do Ludowego Komisariatu Spraw Zagranicznych ZSRS. Otrzymał notę, w której strona sowiecka stwierdzała, że wobec „rozpadu państwa polskiego” Armia Czerwona wkroczy na terytorium II Rzeczypospolitej, by „chronić życie i mienie ludności Zachodniej Ukrainy i Białorusi”. Była to realizacja tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow, zawartego przez Niemcy i Związek Sowiecki 23 sierpnia 1939 r., który przewidywał rozbiór Polski.
17 września 1939 r. o świcie Armia Czerwona bez wypowiedzenia wojny przekroczyła wschodnią granicę II RP. Związek Sowiecki uznał, że wszelkie wcześniejsze układy z Polską – w tym traktat ryski z 1921 r. oraz pakt o nieagresji z 1932 r. – przestały obowiązywać, ponieważ państwo polskie „przestało istnieć”. Polska stała się wówczas ofiarą nie tylko agresywnej polityki Niemiec, ale również Związku Sowieckiego.
Agresja sowiecka zapoczątkowała falę masowych deportacji ludności polskiej z Kresów Wschodnich. W latach 1940–1941 na Syberię i do innych odległych rejonów ZSRS wywieziono ponad 320 tysięcy obywateli polskich – kobiety, dzieci i mężczyzn. Deportowani, stłoczeni w bydlęcych wagonach, wiezieni byli w nieludzkich warunkach przez wiele tygodni. Wielu z nich umierało już w drodze, a pozostali ginęli w wyniku chorób, głodu, wycieńczającej pracy oraz ekstremalnych warunków klimatycznych, m.in. przy wyrębie tajgi czy w kopalniach.
Dla Sybiraków i Kresowian 17 września pozostaje datą szczególną, która naznaczyła ich życie dramatycznymi wspomnieniami terroru, rozdzielonych rodzin i utraconej ojczyzny.
W okresie komunistycznej dominacji nad Polską pamięć o tych wydarzeniach była zakazana lub ściśle reglamentowana. Losy zesłańców funkcjonowały jedynie w tzw. drugim obiegu, podobnie jak prawda o zbrodni katyńskiej. Dopiero po 1989 roku, wraz z odzyskaniem suwerenności, możliwe stało się publiczne upamiętnianie polskich ofiar represji sowieckich. Deportowani odzyskali wówczas swoją godność, przez lata przemilczaną i ignorowaną.
W 2013 roku Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanowił 17 września Dniem Sybiraka, oddając hołd wszystkim, którzy zginęli na zesłaniu, tym, którym udało się powrócić do Ojczyzny, a także tym, którzy osiedli w różnych częściach świata lub pozostali na ziemiach zesłania, kultywując polskość.
Dzień Sybiraka przypomina o cierpieniach, ofiarach i niezłomności Polaków, którzy stali się ofiarami jednej z najbardziej dramatycznych kart w historii XX wieku.
Foto: Kolumny piechoty sowieckiej wkraczające do Polski 17.09.1939 (Wikipedia)
Źródło: IPN/Senat Rzeczypospolitej Polskiej/Sejm Rzeczypospolitej Polskiej