„Jak było dzisiaj w szkole?” – pyta zatroskany rodzic.
„Dobrze”, „OK”, „w porządku” – odpowiada dziecko.
Dla wielu rodzin to… koniec rozmowy. Krótkie pytanie, które miało otworzyć dialog, w praktyce często go zamyka. Potwierdzają to wyniki badania przeprowadzonego przez SW Research w ramach kampanii Ciężary Pozalekcyjne. Aż 30% rodziców wskazało, że największą barierą w rozmowach na ważne tematy jest fakt, że dziecko nie chce o nich mówić.
Eksperci podkreślają jednak, że problem nie zawsze leży w niechęci dziecka, lecz w samym sposobie zadawania pytań. To właśnie dobre pytanie bywa początkiem wartościowej rozmowy – takiej, która pomaga dziecku rozładować stres, nazwać emocje i podzielić się doświadczeniami.
Dlatego Fundacja Mentalnie Równi zachęca, aby 17 grudnia rodzice i opiekunowie świadomie zrezygnowali z automatycznych pytań o oceny, sprawdziany i szkolne obowiązki. Zamiast tego warto zapytać o samopoczucie, relacje i przeżycia młodego człowieka.
Jak pokazuje badanie SW Research, aż 68% rodziców deklaruje, że głównym źródłem wiedzy o problemach ich dzieci są… same dzieci. Warunkiem jest jednak stworzenie bezpiecznej przestrzeni do rozmowy bez oceniania, pośpiechu i gotowych rad.
– Rozmowa z dzieckiem czy nastolatkiem to dziś jedno z największych wyzwań, przed jakimi stają rodzice. Często boimy się, że usłyszymy coś trudnego albo nie wiemy, jakie pytania zadać. Równocześnie młodzież rzadko mówi wprost o swoich problemach – z obawy przed oceną, z chęci ochrony rodziców albo dlatego, że nie wie, jak zacząć – mówi Kamila Kalbarczyk, psycholożka i psychoterapeutka, członkini Fundacji Mentalnie Równi.
Badanie SW Research pokazuje również, że ponad połowa rodziców poświęca na rozmowy o ważnych sprawach z dziećmi niewiele ponad 5 minut dziennie, a co czwarty – mniej niż 3 minuty. Tymczasem eksperci kampanii podkreślają, że rozmowa rodzic–dziecko to najtańsza, najbardziej dostępna i jedna z najskuteczniejszych form profilaktyki problemów emocjonalnych.
Brak dialogu sprawia, że dzieci noszą w plecakach znacznie więcej niż książki – dźwigają stres, presję, hejt, lęk, samotność, problemy z samooceną i poczucie braku wsparcia.
To właśnie dlatego powstała akcja społeczna Ciężary Pozalekcyjne – po to, by rozmowy zaczynały się wcześniej, pojawiały się częściej i sięgały głębiej. By dorośli potrafili zajrzeć do uczniowskiego „plecaka”, zanim metaforyczny ciężar stanie się problemem wagi ciężkiej.
Dzieci nie otwierają się na pytania, które zamykają rozmowę. A „Jak było dzisiaj w szkole?” działa dokładnie w ten sposób. Najczęściej pada szybkie, bezpieczne „Wszystko dobrze”, za którym może kryć się wszystko to, czego dziecko nie chce dokładać dorosłym: presja, stres, hejt, zmęczenie czy poczucie samotności. Jeśli nie zapytamy inaczej, usłyszymy jedynie minimum – nawet wtedy, gdy w plecaku robi się już naprawdę ciężko.
Ogólnopolski Dzień Bez „Jak było dzisiaj w szkole?” to symboliczny moment, by się zatrzymać, posłuchać i dopytać. By być obok. Jedna szczera rozmowa może zdjąć z barków dziecka ciężar, którego nie powinno dźwigać samotnie.
Więcej informacji https://wypakujciezary.pl/
Źródło: Fundacja Mentalnie Równi