Policjanci wybili szybę w drzwiach ganku i weszli do budynku, by ostrzec domowników o ogrożącym im niebezpieczeństwie.
W sobotę wieczorem Policjanci pełniąc służbę partolową, jechali ulicą Mickiewicza w Suchej Beskidzkiej. W pewnym momencie zauważyli dużo iskier i gęsty biały dym wydobywający się z komina jednego z budynków.
Bez chwili namysłu weszli na posesję by powiadomić domowników o grożącym im niebezpieczeństwie. Dobijali się do mieszkania, jednakże nikt nie odpowiadał. W obawie o życie i zdrowie domowników podjęli decyzję o wybiciu szyby w drzwiach ganku, po czym weszli do środka, nadal nawołując.
W mieszkaniu znajdowały się cztery osoby, które kładły się spać. Aby zapobiec ewentualnemu zaczadzeniu policjanci nakazali im opuszczenie mieszkania do czasu przyjazdu jednostki straży pożarnej. Strażacy po przyjeździe na miejsce wygasili piec. Jak się okazało prawdopodobnie doszło do pożaru sadzy w kominie, gdyż jak ustalono mieszkańcy nie zadbali o wykonanie przeglądu systemu kominowego przez kominiarza.
Policja apeluje, aby dokonywać sezonowych przeglądów systemów kominowych oraz korzystać z czujników dymu oraz czadu. Urządzenia te wprawdzie nie zapobiegają powstaniu pożaru, ale skutecznie mogą zaalarmować lokatorów mieszkania, w którym powstał pożar. Umożliwia to w wielu wypadkach szybkie opuszczenie objętego pożarem domu oraz ugaszenie ognia w zarodku co znacznie ogranicza straty.
