Owoce i warzywa z tej ekologicznej uprawy najczęściej są zdrowymi i te fakty nie podlegają dyskusji, ale jeśli chodzi o żywność dostępną w sklepach, czyli o tę zawierającą konserwanty, to z nią bywa różnie.
Mowa tu dokładnie o tym, że prawo w każdym kraju wygląda inaczej, czyli w niektórych krajach świata można pisać na puszce jakiegoś produktu, że nie zawiera konserwantów, jeśli ich stężenie jest dostatecznie niskie lub jeśli ich brakuje. Te normy prawne w każdym kraju wyglądają inaczej i co równie istotne możemy być pewnymi tylko tego, że producenci zaliczani do tych z wyższej półki cenowej przestrzegają prawa.
Na dokładkę wielcy przedsiębiorcy w danym kraju mogą mieć też wpływ na to, jak wyglądają. Prawda ta odnośnie udziału gigantów przemysłu w kształtowaniu się norm prawnych jest powszechnie znaną, ale nie wiadomo jak to oddziaływanie wygląda w przypadku żywności ekologicznej, bo znane są głównie przypadki sprzed lat.
W niektórych krajach świata nie istnieją żadne normy dotyczące zawartości konserwantów w produktach spożywczych, a w innych puszka tej ekologicznej fasoli nie może zawierać konserwantów. Jednym słowem sytuacja jest zróżnicowana, ale pewnym jest też i to, że wielkie koncerny handlujące żywnością dbają o własną reputację, czyli chcą być lepszymi od producentów żywności ekologicznej z niższej półki cenowej.
Tak zazwyczaj było w tym konkretnym biznesie, ale w czasach obecnych istnieją też portale społecznościowe kreujące popularność i niezwykle popularne blogi na nich, a ludzie tworzący blogi ukazują prawdę o zdrowej żywności online, czyli o tym, co dokładnie zamawiamy. Tę prawdę wielkie koncerny chcą ukryć przed konsumentami, którzy często kupują najtańsze owoce i warzywa w puszkach, bo parametr ceny zazwyczaj jest istotnym.
Chyba każdy wie o tym, że blogi ukazują prawdę o tym, czym jest zdrowa żywność online, czyli ukazują nam prawdę o tym, co dokładnie zamawiamy i kiedy. Metoda ludzi tworzących blogi jest prostą. Zazwyczaj polega na fotografowaniu tylnej części opakowania, czyli tej, na której opisano skład, a także zawartość procentową substancji konserwujących. Taką fotografię osoba tworząca blog publikuje i to wraz z cennymi wzmiankami.
Mowa tu dokładnie o tym, że na tym blogu stara się obrazować prawdę, po to by ludzie wybierali nie tylko najtańszą opcję, ale też i tę najzdrowszą, bo żywność od lat była powiązana z konserwantami, a obecnie panująca moda znacząco zmienia rynek powiązany z żywnością. Dlatego przedsiębiorcy przestawiają się na produkcję jogurtów eko i serów eko, wyrobów uznawanych za zdrowsze i o wiele lepszych w smaku.
Artykuł Partnera