Już nie z ośmiu, a czternastu kamer składa się miejski system monitoringu. Dzięki jego niedawnej rozbudowie zwiększyło się bezpieczeństwo mieszkańców, a gminna infrastruktura znajduje się pod większym nadzorem.
W Suchej Beskidzkiej na szczęście nie dochodzi do notorycznych aktów wandalizmu i tym samym niszczenia przez chuliganów publicznego lub prywatnego mienia. Jednak od czasu do czasu niestety takie zdarzenia mają miejsce. Dopuszczający się takich czynów osoby nie mogą czuć się bezkarne. Nierzadko w ustaleniu ich tożsamości, a w dalszej kolejności w ukaraniu winnych pomaga zapis z kamer monitoringu, składający się dotychczas z ośmiu urządzeń rejestrujących obraz w najczęściej uczęszczanych odwiedzanych przez mieszkańców i turystów częściach Suchej Beskidzkiej. Monitoring wizyjny wielokrotnie także umożliwiał niezwłoczne interwencje służb porządkowych i odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.
W trosce o dalszą poprawę bezpieczeństwa mieszkańców, turystów i ich mienia samorząd Suchej Beskidzkiej zdecydował o rozbudowie systemu miejskiego monitoringu. Burmistrz Miasta Stanisław Lichosyt zawarł umowę z firmą Profer z Andrychowa na zamontowanie sześciu kamer wraz z urządzeniami do transmisji i rejestracji obrazu. Monitoringiem objęta została promenada wzdłuż ulicy Mickiewicza (od ul. płk. Semika do budynku Centrum Kultury i Filmu) oraz część obiektów na terenie Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji Babia Góra. Koszt przedsięwzięcia wyniósł nieco ponad 30,2 tys. zł.
źródło: UM Sucha Beskidzka