Około godziny 11 strażacy z Suchej Beskidzkiej wyruszyli do akcji ratunkowej. W lasku na terenach koło Starostwa Powiatowego „coś” głośno piszczało ze studzienki kanalizacyjnej. To co zastali na miejscu okazało się być bardzo niecodziennym zdarzeniem.
Na terenach koło Starostwa Powiatowego przy ul. Kościelnej głośno piszczała (jak się później okazało) sarenka! Zwierzę wpadło do studzienki kanalizacyjnej i nie mogło się z niej wydostać.
Suscy strażacy przyjechali na miejsce, uwolnili sarenkę i owinąwszy ją kurtkami i kocem, czekali na przyjazd lekarza weterynarii. Brawo Panowie Strażacy! Lekarz weterynarii stwierdził, że sarenka ma liczne potłuczenia, ale na szczęście nie ma złamań. Po konsultacji lekarza weterynarii ze strażą miejską i leśnikami, postanowiono wypuścić sarnę w rejonie, w którym wpadła do studzienki, gdyż takie rozwiązanie pozwoli na jej powrót do swojego środowiska.