Z OSTATNIEJ CHWILI
Rozbój w Makowie Podhalańskim. Pięciu mieszkańców powiatu suskiego zatrzymanych / Szkoła Podstawowa w Bystrej Podhalańskiej liderem powiatu suskiego w konkursie Odblaskowa Szkoła 2025 / Turniej Charytatywny ku Pamięci Śp. Szymona Zająca. Apel Koła PCK w Lachowicach / Pożar domu drewnianego w Łętowni. 16 zastępów straży na miejscu! / MotoMikołaje na trasie z udziałem Moto Szroty Sucha Beskidzka - Wadowice / Święta bez marnowania – hufiec ZHP Jordanów zachęca do dzielenia się jedzeniem / Zawoja i Markowa rozpoczynają współpracę! / Tragedia w Tatrach. Nie żyje młody turysta na Orlej Perci / Brawurowa ucieczka z Auschwitz. Historia Kazimierza Piechowskiego / Pierwsza Pomoc dla Każdego – Ratunek w Naszych Rękach – OSP Śleszowice zaprasza! / Pijany i bez uprawnień za kierownicą. Interwencja policji w Jordanowie / Suscy policjanci zatrzymali 20-latka z narkotykami w Toporzysku
Dodano dnia 16.12.2025, 08:22
16 grudnia – pacyfikacja kopalni „Wujek”. Najkrwawszy dzień stanu wojennego.
16 grudnia 1981 roku w Katowicach doszło do pacyfikacji strajku okupacyjnego w Kopalni Węgla Kamiennego „Wujek”. Było to jedno z najtragiczniejszych wydarzeń stanu wojennego w Polsce. Według ustaleń Instytutu Pamięci Narodowej była to najkrwawsza pacyfikacja protestu pracowniczego w tym okresie.

Strajk w kopalni „Wujek” wybuchł po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku i po aresztowaniu przewodniczącego Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność”, Jana Ludwiczaka. Górnicy domagali się jego uwolnienia oraz sprzeciwiali się decyzji o militaryzacji zakładu. Pomimo prowadzonych rozmów i negocjacji strajk nie został przerwany.

Decyzja o użyciu sił wobec strajkujących zapadła 15 grudnia na szczeblu wojewódzkim. Do pacyfikacji skierowano znaczne siły Milicji Obywatelskiej, ZOMO oraz wojska. W operacji wzięło udział łącznie 1471 funkcjonariuszy MO i ZOMO oraz 760 żołnierzy, dysponujących m.in. czołgami, bojowymi wozami piechoty, armatkami wodnymi i gazami łzawiącymi. Według płk. Piotra Gębki zastępcy szefa Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego zebranych na placu kopalnianym było ok. 500–700 górników, każdy był w hełmie. Gębka nie widział nikogo „z gołymi rękami” – każdy był wyposażony w różnego rodzaju przedmioty: łańcuchy, trzonki łopat, trzonki kilofów, liny, pręty i wiele innych przedmiotów przystosowanych we własnym zakresie do celów bojowych.

16 grudnia rano siły porządkowe wkroczyły na teren kopalni. Po kilku godzinach starć około godziny 12:30 na teren zakładu wprowadzono pluton specjalny ZOMO, uzbrojony w pistolety maszynowe. Funkcjonariusze otworzyli ogień do górników. W wyniku strzałów zginęło dziewięciu pracowników kopalni, a 23 zostało rannych. Na miejscu zginęli: Józef Czekalski, Józef Giza, Ryszard Gzik, Bogusław Kopczak, Zbigniew Wilk i Zenon Zając. W kolejnych dniach w szpitalach zmarli Andrzej Pełka, Joachim Gnida oraz Jan Stawisiński. Po stronie sił pacyfikujących rannych zostało 41 milicjantów i żołnierzy, w tym 11 ciężko.

Po pacyfikacji najaktywniejsi uczestnicy strajku zostali aresztowani i skazani na kary więzienia. Pogrzeby zabitych górników odbywały się pod ścisłym nadzorem Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa.

Przez wiele lat władze PRL uniemożliwiały oficjalne upamiętnienie ofiar. Dopiero po 1989 roku możliwe było godne uczczenie pamięci poległych. Pomnik ku czci górników kopalni „Wujek” odsłonięto w 1991 roku. W 2015 roku ofiary pacyfikacji zostały pośmiertnie odznaczone Krzyżami Wolności i Solidarności.

Wydarzenia z 16 grudnia 1981 roku pozostają jednym z najbardziej dramatycznych symboli represji stanu wojennego i zajmują szczególne miejsce w historii najnowszej Polski.

Dzień po masakrze malarz i grafik Maciej Bieniasz napisał słynny wiersz o „Wujku”.

„Nocowałem poza domem, do którego wróciłem dopiero na Wigilię ‒ opowiada autor wiersza. ‒ Tam, gdzie pomieszkiwałem, przychodziła taka stara Ślązaczka i przynosiła mi raz na dzień ciepły posiłek. Pewnego dnia zapytałem: «Co to tak dudni?» Ona na to: «Pancry». Początkowo nie zrozumiałem, o co jej chodzi.  «Jakie pancry» – spytałem. Odpowiedziała: «Pancry [czołgi ‒ gwarowe od niem. Panzer] idą na ‘Wujek’». Zaraz po tym, jak wyszła, zapisałem sobie to zdanie. Byłem wstrząśnięty. […] Nie mogłem rysować, malować, nie mogłem wypuścić w gwizdek tej pary, która mnie rozpierała. Zacząłem więc pisać, a że emocje były ogromne, wydawało mi się, że najlepiej wyrażę je wierszem”.

Pancry były jednym z pierwszych utworów, które wówczas napisał, potem przyszły następne.

Pancry

słowa – Maciej Bieniasz, grudzień 1981 r. ; melodia – Bartłomiej Bieniasz, styczeń 1982 r.

1.

Przyszli nocą w uśpiony dom,
Zabierali nas chyłkiem jak zbóje,
Drzwi zamknięte otwierał łom,
Idą, idą pancry na "Wujek".

 

2.

A gdy opadł strach i gniew,
Stanął wybór: kopalnia strajkuje,
Choć staniała bardzo nasza krew.

Idą, idą pancry na "Wujek".

 

3.

W tłum przy bramie, do matek i żon
Z płacht na murach klejonych zlatuje
Czarną treścią komunikat WRON.

Idą, idą pancry na "Wujek".

 

4.

Kilof, łańcuch ściska nasza dłoń,
Wózków szereg bieg czołgów wstrzymuje,
Już milicja repetuje broń.

Idą, idą pancry na "Wujek".

 

5.

Płoną znicze ku zabitych chwale,
Ale zgasła nadzieja na potem.
Gdzie twe czyste ręce, generale?

Zawracają pancry z powrotem.

 

Tekst pochodzi z numeru 12/2021 „Biuletynu IPN”




Źródło: IPN
Foto: IPN - Bojowy wóz piechoty przed bramą kopalni „Wujek”. Fot. N.N.

Komentarze
Redakcja Portalu PowiatSuski24.pl informuje, że nie odpowiada za treść komentarzy użytkowników.
Portal zaznacza sobie prawo do usuwania komentarzy, bez uprzedzenia osoby komentującej. Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.
Komentowanie tylko dla zarejestrowanych i zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się lub zarejestruj się jeśli jeszcze nie posiadasz konta.