Z OSTATNIEJ CHWILI
Wakacje w Jordanowie. Czas na lato pełne radości i atrakcji / Kryzys wodny w Gminie Stryszawa. Gmina zapewnia: 'Robimy wszystko, by przywrócić dostęp do wody' / Wakacje w Muzeum Miejskim Suchej Beskidzkiej – kultura, tajemnice i kreatywna zabawa! / Kolizja samochodowa w Stryszawie / Dobre wieści dla strażaków ochotników z powiatu suskiego! Sejmik Małopolski wspiera lokalne jednostki / Sucha Beskidzka - Nowe zadania priorytetowe dzielnicowych / Wypadek w Skawicy / Kolizja drogowa w Budzowie. Utrudnienia w ruchu / Policja reaguje na uciążliwe wykroczenia – plan działania priorytetowego w Gminie Budzów / Tymczasowa zmiana lokalizacji Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Makowie Podhalańskim / Ostrzeżenie meteorologiczne dotyczące wystąpienia burzy / Ewa Kozina pokieruje Zespołem Szkół im. W. Witosa w Suchej Beskidzkiej / Wakacyjne dializy w Suchej Beskidzkiej – bezpłatnie w ramach NFZ / Czytanie na trawie – lato z książką w Makowie Podhalańskim / Pomoc dla Poli – osieroconej dziewczynki z Starej Wsi / PSL chce znieść dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast / OSP Stryszawa świętuje 80-lecie istnienia! Gminne obchody Dnia Strażaka już 6 lipca / Pożar samochodu w Juszczynie / Cysterna z wodą pitną dostępna przy ODK – ważna informacja dla mieszkańców
Dodano dnia 26.08.2016, 09:14
To nie dróżniczka ponosi winę za otwarte rogatki

Policja prowadzi wyjaśnienia w sprawie zbyt późno zamkniętych rogatek na przejeździe kolejowych w Suchej Beskidzkiej. Według wstępnych ustaleń to nie dróżniczka ponosi winę za otwarte rogatki.

Jak już informowaliśmy we wtorek w Suchej Beskidzkiej doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Gdy do przejazdu drogowo- kolejowych na ulicy Piłsudskiego zbliżał się pociąg, rogatki były otwarte.
Według ustaleń policji o godzinie 17.12 ze stacji Maków Podhalański odjechał pociąg  Intercity relacji Zakopane  – Warszawa Wschodnia. Zgodnie z procedurą fakt ten dyżurna ruchu powinna zgłosić dróżniczce w Suchej Beskidzkiej. Jednak tak się nie stało. W efekcie czego, gdy pociąg zbilżał się do przejazdu kolejowo-drogowego kategorii „A” przy ul. Piłsudskiego rogatki były otwarte. Maszynista widząc taką sytuację podał sygnał dźwiękowy tzw. „baczność”, nacisnął na hamulec i zatrzymał skład. Dróżniczka po usłyszeniu sygnału natychmiast rozpoczęła zamykanie rogatek.

Zdarzenie wyglądało bardzo groźnie, gdyż jak twierdzą świadkowie chwilę przed pociągiem przez przejazd, przejeżdżał samochód.

Postój pociągu trwał około 2 min, po czym skład odjechał w dalszą trasę zgodnie z rozkładem jazdy.

W chwili obecnej policja prowadzi śledztwo w sprawie
sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
Wyjaśnienia mają dać odpowiedź, dlaczego dyżurna ruchu z Makowa Podhalańskiego nie powiadomiła dróżniczkę w Suchej Beskidzkiej o jadącym pociągu.

Według ustaleń policji w chwili zdarzenia obie kobiety były trzeźwe.
Dodaj komentarz
Redakcja Portalu PowiatSuski24.pl informuje, że nie odpowiada za treść komentarzy użytkowników.
Portal zaznacza sobie prawo do usuwania komentarzy, bez uprzedzenia osoby komentującej. Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.
Captcha image