Prawo i Sprawiedliwość do tej pory świętuje wybór Karola Nawrockiego na prezydenta Polski, jednak już na horyzoncie mogą pojawić się kolejne "wybory". Tym razem chodzi o szefostwo w partii PiS.
Joachim Brudziński nie ma żadnych złudzeń, że szefem partii powinien nadal pozostać Jarosław Kaczyński. Polityk opublikował wpis, w którym informuje, że cyt: "Zjazd Okręgowy Prawa i Sprawiedliwości w Szczecinie, podjął uchwałę w sprawie wyboru Prezesa PIS, podczas najbliższego Kongresu naszej partii 28 czerwca br. Delegaci w okręgu 41 zwrócili się z prośbą do Prezesa Jarosława Kaczyńskie, aby kandydował na kolejną kadencję Szefa PIS".
Sam Prezes PiS w 2022 oświadczył, że nie zamierza już kandydować na szefa partii. "Jeżeli w następnych wyborach uzyskam mandat i dostanę się do Sejmu, to będę szeregowym posłem. Miałem już nie kandydować w roku 2020, ale ówczesne wydarzenia spowodowały, że nie było innego wyjścia. Kongres partii był dopiero w 2021 roku i musiałem kandydować. Mam nadzieję, że w 2025 roku sytuacja będzie zupełnie inna".
Rzeczywiście w 2025 sytuacja jest inna. Wybór Karola Nawrockiego na prezydenta Polski jest przypisywany właśnie Jarosławowi Kaczyńskiemu. Dlatego na tej fali zwycięstwa trudno sobie wyobrazić, aby teraz ktoś inny miał sprawować stery w partii.
Czy to samo zdanie będą mieli inni politycy PiS dowiemy się już pod koniec czerwca na kolejnym Kongresie partii.
Portal zaznacza sobie prawo do usuwania komentarzy, bez uprzedzenia osoby komentującej. Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.