Z OSTATNIEJ CHWILI
VII Bieg Jordanowski o Puchar Burmistrza Miasta Jordanowa (zapisy) / Muzyczna Uczelnia Zbyrcoka zaprasza na koncert / 5 orzeźwiających przepisów na domowe lemoniady i napoje bez cukru / Jarosław Kaczyński punktuje polityków PO. Tomasz Lis odpowiada / Kolizja motocykla z samochodem osobowym w Stryszawie ! / Zgubiłeś pieniądze? Suska Komenda Policja zaprasza po odbiór / Egzaminy na Kartę Rowerową w Białce, Palczy i Baczynie / Strażacy zdobędą Babią Górę dla chorujących na nowotwory krwi! / Wynajem biura – kluczowe aspekty przed podpisaniem umowy / Koncert Organowy Karoliny Kusz / Zaproszenie - Warsztaty modowe we Dworze Lanckorona / Zaproszenie na III Podbabiogórski Festiwal Orkiestr Dętych! / Sidzina - pożar kempingu / Wielkie zakończenie sezonu z MKS Babia Góra !
Dodano dnia 02.04.2018, 20:04
49 lat od katastrofy lotniczej na Policy

Dziś mija dokładnie 49 lat od głośnej katastrofy lotniczej na Policy w Paśmie Babiogórskim. Na pokładzie znajdowały się 53 osoby (47 pasażerów i 6 członków załogi), wszyscy zginęli. Przyczyn katastrofy po dziś dzień pozostają niejasne.

Samolot rejsowy LOT-u (lot 165) wystartował z lotniska Okęcie o 15:20. Planowany czas lotu do Krakowa wynosił 55 minut. Z nieznanych przyczyn samolot zboczył z kursu i rozbił się w górach, w gęsto zalesionym terenie, kilkadziesiąt kilometrów od lotniska w Balicach, 2 kwietnia 1969 na północnym stoku Policy w Paśmie Babiogórskim, na terenie Skawicy. Na pokładzie znajdowały się 53 osoby (47 pasażerów i 6 członków załogi), wszyscy zginęli.

Wśród ofiar znajdowali się m.in. polski językoznawca Zenon Klemensiewicz (jego imieniem nazwano rezerwat przyrody na Policy), były minister lasów Stanisław Tkaczow, czternastoletni syn ministra komunikacji Piotra Lewińskiego – Stanisław, duchowny Kościoła Polskokatolickiego Antoni Naumczyk z rodziną, a także pilot szybowcowy i pilot PLL LOT Zbigniew Rawicz, który leciał w roli pasażera.
Władze w komunikacie oficjalnym nie ujawniły przyczyn katastrofy, które po dziś dzień pozostają niejasne. Niewyjaśnionym jest, jak piloci mogli przeoczyć Kraków przy panującej wówczas dobrej widzialności. Ewentualnym wytłumaczeniem tego faktu może być jakość aparatury nawigacyjnej w Krakowie. Jednak mówiło się również o tym, że piloci próbowali uciec z Polski, stąd też ich przelot na niskiej wysokości nad Beskidami, który mógł doprowadzić do katastrofy.

Ofiary katastrofy upamiętnia stojący w pobliżu szczytu Policy metalowy krzyż. Na krzyżu umieszczono dodatkową tabliczkę wykonaną z resztek poszycia samolotu z informacją o oddziale partyzanckim działającym w tym rejonie.


Dodaj komentarz
Redakcja Portalu PowiatSuski24.pl informuje, że nie odpowiada za treść komentarzy użytkowników.
Portal zaznacza sobie prawo do usuwania komentarzy, bez uprzedzenia osoby komentującej. Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.
Captcha image