Z OSTATNIEJ CHWILI
Powiatsuski24.pl zaprasza na naszą partnerską stronę - MalopolskaInfo24.pl po więcej informacji z regionu, a także InfoOnline24.pl po więcej informacji z Polski. Znajdziesz nas na Facebooku!
Dodano dnia 09.04.2024, 18:45
Od kłusownika do harnasia.
Zbójnicy zawsze stanowili ciekawy element kultury, zwłaszcza na terenach południowej Polski. Opowieści o nich umilały długie zimowe wieczory. Z czasem zbójnictwo zakończyło swój żywot, a opowieści o zbójnikach przeszły do historii, ale w legendach są żywe po dziś dzień.
Dzisiaj historia Proćpaka z Kamesznicy czyli Jerzego Fiedora Proćpaka (znanego też pod imionami Jurko, Jura i Juraj, data ur. nieznana, stracony 26 stycznia 1796) – zbójnika beskidzkiego.

Proćpak, znany też jako Kroćpak, to tak naprawdę Jerzy Fiedor Proćpak urodzony w Kamesznicy, nieopodal Żywca. Choć teren jego aktywności rozciągał się od Babiej Góry po Baranią Górę, to jednak zapuszczał się też dużo dalej na zachód, nawet w okolice Czantorii oraz bywał na terenach dzisiejszej Słowacji.

Proćpak zaczynał jako kłusownik. Pewnego razu zastrzelił przez pomyłkę jałówkę, której wyprawiona skóra stała się głównym dowodem przeciwko niemu. Oskarżony i skazany za kłusownictwo trafił do więzienia w Wiśniczu, skąd zbiegł w rodzinne strony. Szybko musiał jednak opuścić swoją wieś, bo wydano za nim list gończy. Kłusował więc dalej w okolicznych lasach, gdzie poznał kilku podobnych do niego, dezerterów z wojska, zabijaków ukrywających się przed wymiarem sprawiedliwości.

Straż leśna tropiła ich coraz skuteczniej, więc przenieśli się w okolice Babiej Góry, gdzie rozpoczęli prawdziwie zbójecką działalność – łupili kupców wędrujących z towarami, zamożnych gospodarzy, a nawet plebanie. Najbardziej znany jest epizod z Zawoi, gdzie podstępem obrabowali proboszcza, a organistę użyli jako zakładnika.

Kres trzyletniej działalności Proćpaka, od 1792 do 1795 roku, położyło wezwanie dwóch kompanii wojska, które rozpoczęły przeczesywanie okolicy, zaciekle tropiły zbójników i w końcu ujęto kilku z nich. Tych, którzy im pomagali w ukrywaniu się skazano na chłostę i wysłano do więzienia. Harnaś cieszył się wolnością jeszcze kilka tygodni.

Do jego zguby przyczyniła się kobieta, z którą mieszkał. Rozmawiając z jednym z gospodarzy powiedziała słowa, które skłoniły go do przypuszczeń, iż zna ona miejsce pobytu zbójnika, więc powiadomił o tym wojsko. Przeszukanie chaty kobiety nic nie dało. Proćpaka odkryto przypadkiem, gdy jeden z przeszukujących chciał skraść kawałek słoniny. Wkrótce potem ujęto najbliższych jego kompanów.

Zbójników i pomagającą im okoliczną ludność sądzono w kilku miastach, zapadło ponad 100 wyroków, w tym 28 osób skazano na śmierć. Wiele egzekucji wykonywano w rodzinnych miejscowościach skazańców, by w ten sposób odstraszyć innych od pójścia w ich ślady. Proćpak został stracony w styczniu 1796 roku w rodzinnej Kamesznicy.

Wkrótce potem pojawiły się ludowe opowieści, w których harnaś był wzorem cnót, wielkim dobrodziejem biednych, potrafiącym nagradzać uczciwość i karać tych, którzy usiłowali coś przed nim ukryć.


Źródło: Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego Kraków.
Źródło: Wikipedia

Dodaj komentarz
Redakcja Portalu PowiatSuski24.pl informuje, że nie odpowiada za treść komentarzy użytkowników.
Portal zaznacza sobie prawo do usuwania komentarzy, bez uprzedzenia osoby komentującej. Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.
Captcha image