Z OSTATNIEJ CHWILI
Nagrody Powiatu Suskiego dla młodych sportowców / Maków Podhalański/Zembrzyce: Zatrzymany sprawca kradzieży z włamaniem / Pijany kierowca spowodował kolizję w Suchej Beskidzkiej ! \ Trio jazzowe Earthgrazers zagra w Centrum Kultury i Filmu w Suchej Beskidzkiej / Łętownia: Strażacy zapraszają na akcję krwiodawstwa / Remiza OSP Naprawa po termomodernizacji / 17 września – Rocznica sowieckiej agresji na Polskę / Maków Podhalański: Utrudnienia po awarii koła w ciężarówce / Premiera nowego klipu Reginy Wicher – 'Ty jesteś' / 'Bajkowy Maków Podhalański' – wyjątkowe zakończenie lata na Makowskim Rynku / Gmina Jordanów: Mając ponad 2,3 promila przyjechał na zakupy ! / Spotkania z ekspertami NASK w Suchej Beskidzkiej i Makowie Podhalańskim
Dodano dnia 27.03.2022, 19:27
Babia Góra nie dojechała do Rajska [Strażak Rajsko – Babia Góra]
W nowych miejscach większość z nas nie czuje się sobą. Dyskomfort znika w momencie oswojenia nowego adresu. Na boisku nie ma jednak na to czasu. Babia Góra po raz pierwszy w swojej historii pojechała na ligowe spotkanie do Rajska. Na obiekcie zeszłorocznego czwartoligowca zagrała jeden ze swoich najsłabszych meczów od powrotu do okręgówki.

Tydzień temu suski klub wrócił bez punktów z Gorzowa. Nieznaczna porażka na starcie rundy wiosennej nie zapowiadała jednak tak bezbarwnego spotkania w ostatnią sobotę marca. Do składu po pauzie za kartki wrócił Jakub Kociołek. W ataku nieobecnego Gabriela Janiczaka zastąpił Łukasza Rupa, dla którego był to debiut w wyjściowej jedenastce po przejściu z Białki. Od pierwszych minut zagrał także Piotr Pacyga. Najważniejsza zmiana czekała jednak na boisku. W poprzedniej kolejce zespół Łukasza Jagody dochodził do pola karnego. W Rajsku brakowało nawet przechodzenia na połowę rywala.

Sobotnia niemoc suskiej pomocy mogła być zaskoczeniem. Klub podczas zimowego okienka transferowego skupił się właśnie na wzmocnieniu drugiej linii. Brak pomysłów na rozegranie akcji skutkował odcięciem od podań osamotnionego na przodzie Rupy. Pierwszy celny strzał oddany przez suski zespół został oddany dopiero po zmianie połów. Maciej Stróżak w 52′ minucie nie sprawił jednak żadnych kłopotów ze stałego fragmentu. Chwilę później także Rupa zbyt lekko przetestował uwagę bramkarza. Kreatywności brakowało też w bocznych strefach boiska, szybko opanowanych przez gospodarzy. Taktyka Rajska oparta na posyłaniu piłek na skrzydła oznaczała wzmożoną pracę dla Tomasza Szarleja, który wspólnie z Wojciechem Kadelą odbył najwięcej pojedynków.



Defensywa Babiej Góry w drugiej części sezonu nie będzie ściśle przyporządkowana do nazwisk, jednak wymieniona dwójka wydaje się obecnie najbardziej optymalną opcją na bokach. Dawid Drabik, który w poprzednim sezonie został wybrany przez kibiców za “odkrycie roku”, nie wznowił treningów. Drużyna nie może skorzystać też z doświadczenia Przemysława Burligi, który obecnie musi wziąć przerwę od piłki. Odejście z Suchej Beskidzkiej braci Talagów to dla tyłów Babiej Góry radykalne przemeblowanie, które sprawiło, że po ponad 500 dniach wrócił do składu Szymon Żaczek.



Szanse bramkowe w meczu należały tylko do Rajska. Na starcie drugiego kwadransa spotkania Grzegorz Steczek zatrzymał strzał uwolnionego z obstawy Arfy Hameda. W 38′ minucie nie powiodła się ucieczka Patryka Żyły, który skierował piłkę obok słupka. Po zmianie stron tylko dużo szczęścia uratowało Babią Górę od straty gola. W 60′ minucie Jakub Ogórek zamiast strzału zdecydował się na podanie wzdłuż linii bramkowej, które minęło dobiegającego partnera, mającego przed sobą pustą bramkę. Niecałe 10 minut później boczną siatkę obił Patryk Kowalik uderzeniem “z pierwszej piłki” po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.



Babia Góra nie zdołała “dojechać do Rajska” nawet po pierwszej czerwonej kartce w meczu. W 78′ minucie Hamed został odesłany za uderzenie Michała Wójtowicza. Odpowiedzią była kontra Rajska, którą zatrzymał dopiero na linii bramkowej Kadela. Na niecałe 5 minut przed końcowym gwizdkiem boisko z czerwonym kartonikiem opuścił także Bartłomiej Mika. Bez dwójki zawodników w składzie Rajsko zdołało jeszcze posłać długie dośrodkowanie w samej końcówce spotkania, do którego wyskoczył rezerwowy Patryk Ryszka. Zespół kończący spotkanie w dziewiątkę, ale jednocześnie z trzema punktami na koncie, to wyjątkowo rzadki okaz piłkarski.



Za tydzień liga wraca po zimowej przerwie do Suchej Beskidzkiej. O motywację w Babiej Górze nie powinno być obaw. Zespoły za plecami suskiego klubu są coraz bliżej i tylko ich masowe oddawanie punktów chroni zespół Łukasza Jagody przed spadkami w tabeli. W starciu z Górnikiem Brzeszcze nie będzie chodziło tylko o wymazanie krępującej porażki, jaką była strata punktów przeciwko 9 zawodnikom na boisku. W jesiennym starciu w Brzeszczach suska drużyna po raz pierwszy od 2008 roku straciła 8 goli w jednym meczu na szczeblu okręgowym.



Tomasz Mielczarek



LKS Rajsko – Babia Góra Sucha Beskidzka 1:0 (0:0)

Gol: P. Ryszka (89′)



Kartki: Ogórek (77′), Mika (78′, 87′ cz.), Arfa (81′ cz.), Kowalik (83′)

Rajsko: Ł. Kulczyk – P. Żyła, K. Sieczko, P. Kowalik, B. Ryś, K. Matlak, B. Mika, P. Lichota, J. Wykręt (60′ J. Ogórek), P. Formas (68′ P. Ryszka), H. Arfa.

Babia Góra: G. Steczek – T. Szarlej, Sz. Żaczek, W. Kadela, J. Kociołek, M. Wójtowicz, P. Pacyga (84′ Sz. Szwed), Ł. Rupa (68′ A. Żmuda), D. Frolov (77′ P. Steczek), Ł. Gołuszka (45′ J. Gałuszka), M. Stróżak.



Komentarze
Redakcja Portalu PowiatSuski24.pl informuje, że nie odpowiada za treść komentarzy użytkowników.
Portal zaznacza sobie prawo do usuwania komentarzy, bez uprzedzenia osoby komentującej. Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.
Komentowanie tylko dla zarejestrowanych i zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się lub zarejestruj się jeśli jeszcze nie posiadasz konta.