Z OSTATNIEJ CHWILI
SKL Sucha Beskidzka ogłasza nabór uzupełniający ! / Interwencja służb w Makowie Podhalańskim – poszkodowany w szpitalu / Awaria systemu obsługi zgłoszeń numeru alarmowego 999 / Czternasta emerytura bez wniosku / Kolejna inwestycja w Gminie Jordanów. Umowa na modernizację dróg podpisana. / Poranna kolizja na nowym moście w Zembrzycach. Trudny poranek na drogach powiatu suskiego / Dachowanie w Zawoi / Auto wpadło do Jeziora Mucharskiego. Interweniowały służby / Utrudnienia na DW956 w Zembrzycach – trwa modernizacja mostu nad rzeką Skawą / Nowe wozy strażackie dla małopolskich OSP. Skorzystają także jednostki z powiatu suskiego / Trzy projekty w finale Budżetu Obywatelskiego 2026 w Jordanowie / Nowa obwodnica Zatora - koniec z korkami? / Sukces gimnastyczek z Suchej Beskidzkiej na Mistrzostwach Europy / Sucha Beskidzka - Pomoc żywnościowa dla mieszkańców / Jak trafić do nowej siedziby GOPS w Jordanowie? / Szkoła w Wysokiej stawia na komfort uczniów – zakończono remont łazienek / 26 sierpnia wspominamy ppłk. Tadeusza Semika.
Dodano dnia 06.05.2018, 12:40
Kolejna część mini serialu pt.: Majówka z Ligą Okręgową.
Powracamy! Po króciutkiej, bo niespełna trzydniowej przerwie jesteśmy ponownie z Ligą Okręgową. Mało czasu na odpoczynek, regenerację, odpowiednie zebranie sił. Ten trzeci dzień mini serialu pokaże nam, która z drużyn pod względem wytrzymałości, kondycji jest najlepiej przygotowana do sezonu.
Będące w znakomitej formie Tempo pojechało do Zatora - nie na karuzele - ale z chęcią pokazania Zatorzance co potrafi rozpędzona do prędkości ich lokalnych coaster-ów drużyna. Rozdrażniony po derbowym spotkaniu Halniak pojechał do Paszkówki, na tzw. mecz o 6 punktów (będzie ich teraz coraz więcej). Natomiast Naroże, które niespodziewanie przegrało w Zagórzance (wtedy outsider) stoczyło mecz „trochę z innej beczki” bo z trzecią siłą ligi – Nadwiślaninem Gromiec. Garbarz – zasłużenie odpoczywał.

Zagościliśmy w Juszczynie by sprawdzić jak Naroże poradzi sobie ze znacznie wyżej notowanym rywalem. Sobota, godzina 12:00, Stadion LKS-u  - wystartowaliśmy z nadzieją, że ten mecz będzie balsamem dla oczu.

Niezasłużone 1:2

W pierwszej połowie wiele się działo. Akcja za akcją, oko za oko, ząb za ząb. Wyrównana? O tak. Obie drużyny stworzyły sobie kilkanaście sytuacji. Już na początku meczu w 2 minucie kapitalną klepką popisali się gracze Naroża: Kuszyk – Kardaś – Drobny – niewiele zabrakło a wynik byłby już otwarty. Akcja z kategorii: „stadiony świata” W 4 minucie goście zaatakowali. Strzał z bliska świetnie obronił Fidelus. Przez następne 10 minut jedni i drudzy stwarzali sobie sytuację. Strzały, ofensywa – kibicie lubią to najbardziej. W 18 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Podanie z bocznej strefy boiska wykorzystał Ferek - lekkie zamieszanie, strzał pod poprzeczkę i „Jeeest” usłyszeliśmy z trybun. Niedługo trwała radość fanów LKS-u. Już w 23 minucie po strzale piłkarza gości piłkę obronił Fidelus, ale przy dobitce był bez szans. Po 30 minutach gry, tempo nieco „siadło”. Chociaż „krosy” przez większą część boiska, akcje lewą stroną LKS-u mogły się podobać o tyle Nadwiślanin hasał prawą stroną. W 41 minucie „setkę” miał młodszy z barci Kwaśniewskich – strzelił ale obok słupka. Za to jego starszy brat w pierwszej połowie popisywał się kilkoma naprawdę dobrymi przerzutami. Setka gracza Naroża zemściła się. W 42 minucie Gromiec wyszedł na prowadzenie. Strzał z bliskiej odległości i do przerwy 1:2.

„PoGrom Naroża”

 O ile pierwsza połowa nie zwiastowała takiego scenariusza, o tyle druga pokazała różnicę miejsc w tabeli. 1:7 – wynik niekoniecznie odzwierciedla przebiegu spotkania – jest za wysoki. W 50 minucie Nadwiślanin rozpoczął kanonadę. Najpierw wpakowali „piłkę do pustaka” Czy nie było spalonego? Spore niezadowolenie, graczy, kibiców Naroża.  W 60 minucie padła bramka „z niczego” - rzut rożny, zamieszanie i gol. Później trener Naroża niemiejąc nic do stracenia postawił na „trójkę z tyłu” ustawiając dwóch braci Drobnych z przodu (wcześniej jeden obrońca, drugi napastnik) Czy była to dobra decyzja? W ferworze wyniku tak, ale brakowało jednego z nich w obronie.  I zaczęło się kolejno … 80 min, 84 min, 89 min - w drugiej połowie dziwne 0:5. Podsumowując drugą połowę na pewno nie zabrakło walki, starć, iskry między zawodnikami, ale górą był Nadwiślanin i gdyby nie Jawiszowice pewnie zawitałby w czwartej lidze. A co z LKS-em? W najbliższy weekend czeka nas wyjątkowe starcie – derby gminy. Dla Naroża zaczynają się mecze o przysłowiowe „6 punktów”.

Bramki:
Naroże: G.Ferek
Nadwiślanin: Wierzbic (dwie), Adamczyk (dwie), Zmarzły, Pactwa, Nowicki.
Składy:
Naroże Juszczyn: Fidelus (C) – R. Drobny, M. Ferek, Krystian Kwaśniewski, Kaczmarczyk – Kuszyk, Kamil Kwaśniewski (57 min. Romaniak) Kardaś (66 min. Pietrzak/72 min. Murzyn), Bachul (78 min. Kryjak) – G. Ferek, M. Drobny.
Nadwiślanin Gromiec: Księżarczyk (C) - M. Pactwa (61 min. Kania), Zajas, Zmarzły, Stefański, Nędza, Ł. Pactwa, Wierzbic, Nowicki, Adamczyk, Chylaszek.

Sebastian Kurpiel

Pozostałę wyniki: Piłkarski weekend: terminarz-wyniki
Komentarze
Redakcja Portalu PowiatSuski24.pl informuje, że nie odpowiada za treść komentarzy użytkowników.
Portal zaznacza sobie prawo do usuwania komentarzy, bez uprzedzenia osoby komentującej. Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.
Komentowanie tylko dla zarejestrowanych i zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się lub zarejestruj się jeśli jeszcze nie posiadasz konta.