Z OSTATNIEJ CHWILI
Powiatsuski24.pl zaprasza na naszą partnerską stronę - MalopolskaInfo24.pl po więcej informacji z regionu, a także InfoOnline24.pl po więcej informacji z Polski. Znajdziesz nas na Facebooku!
Dodano dnia 14.05.2018, 08:53
Koniec długiego weekendu majowego – powrót do rzeczywistości
Długi majowy, piłkarski weekend już za nami. Piłkarze mogli zregenerować w pełni organizmy, a trenerzy nabrać nowych sił i co najważniejsze pomysłów. Po takim maratonie, zarówno jednym jak i drugim było to z pewnością potrzebne.

Podsumowując rozegrane w ostatnich kilku intensywnych dniach spotkania, można podzielić je na kilka kategorii. Ze względu na:

  1. grad goli, polot, fantazję – Garbarz,

  2. wyrachowanie, pewność siebie, spokój – Tempo,

  3. walkę, starcia, iskry między zawodnikami – Naroże,

  4. zmienność, różnorodność, upadki, wzloty – Halniak.



W sobotę, czwarty od końca Halniak, gościł czwartą patrząc od właściwej strony tabeli Brzezinę Osiek. Naładowany ostatnio wysokim zwycięstwem w derbach Garbarz rozegrał mecz z przeciętnie grającym LKS-em Żarki. Natomiast w niedzielę kolejne derby Gminy Maków. Tempo – Naroże – co tu dużo mówić, pisać… Derby gminy, albo jak większość uważa „mecz przyjaźni”. Jak kto woli…

Tym razem, wybraliśmy się do Zembrzyc - żeby zobaczyć czy nadal wysoką formę prezentuje ich napastnik – Adisa - lider klasyfikacji strzelców LO. Chcieliśmy również odpowiedzieć na pytania czy Garbarz zagra kolejny mecz po profesorsku i jaki wpływ na ich formę będzie miała ostatnia pauza? Zapraszamy na relację…



Do przerwy 0:1”



Pierwsza połowa spotkania przebiegła raczej w spokojnym tempie. Chociaż kilka okazji stworzyli zawodnicy gości. To oni przeważali od początku meczu. Częściej operowali piłką. Już w 5 minucie, zaprezentowali pierwszą ciekawą akcję. Dośrodkowanie z prawej strony – strzał głową, ale instynktownie obronił bramkarz. W 16 minucie LKS zasłużenie wyszedł na prowadzenie. Bramkę precyzyjnym strzałem z 14 metra zdobył grający z numerem 11 – Patryk Nędza. Dopiero w 25 minucie pierwszy celny strzał oddali gospodarze, lecz bramkarz spokojnie obronił. W 30 minucie arbiter zarządził chwilę przerwy, w celu uzupełnienia płynów. Pobudziło to gospodarzy, którzy po 30 minutach zaczęli grać więcej piłką, próbowali konstruować akcje. W 37 minucie ładną akcją popisał się najskuteczniejszy piłkarz ligi - Adisa ale strzał minął bramkę. W 43 minucie niewiele brakowało, a doszłoby do kuriozalnej bramki. Piłka niefortunnie trafiła w obrońcę Garbarza i niewiele minęła słupek bramki gospodarzy. To by było na tyle z pierwszej części gry, spokojniej, z zasłużonym 0:1 do przerwy. Czekaliśmy z nadzieją, że w drugiej połowie mecz się rozkręci. Na uwagę „zasłużyli” kibice z Żarek, którzy „próbowali” dopingować swój zespół, krzycząc: „Do boju, do boju, do boju LKS…”, ale „próbowali” to odpowiednie określenie ich dopingu. Trybuna – pozostawiała wiele do życzenia.



Zaczarowana bramka gości”



Druga połowa spotkania, różniła się od pierwszej - znacząco. Była o wiele żywsza. Strzały, akcje, zagrożenia pod bramką zwłaszcza ze strony Garbarza. Co prawda wynik może mylić (druga połowa na remis i to 0:0) ale mogła się podobać. Pierwsze 15 minut drugiej części gry było wyrównane. W 47 minucie goście powinni prowadzić 0:2, po tym jak do przysłowiowego „pustaka” nie trafił ich napastnik – Żegleń strzelając tylko w słupek. Sędzia przy tej akcji zastosował przywilej korzyści. Od 60 minuty Garbarz wrzucił wyższy bieg. W 62 minucie po dośrodkowaniu z prawej strony, piłkarz z numerem 10 - Talaga oddał strzał głową, a piłka wylądowała tuż nad poprzeczką. W 65 minucie gospodarze mieli dobrą okazję z rzutu wolnego. Z 17 metra Burliga trafił jednak tylko w mur. 67 minuta to niesamowite zamieszanie, ale piłka za wszelką cenę nie chciała „wejść”. 2 minuty później LKS próbował się „odgryźć” ale piłkę z linii bramkowej wybił obrońca gospodarzy. W 75 minucie sędzia wstrzymał grę – w celu ponownego uzupełnienia płynów. Ostatni kwadrans gry nie mający nic do stracenia Garbarz, rzucił się do ofensywy. W 82 minucie do dobrego prostopadłego podania wystartował ich napastnik, ale szybszy okazał się bramkarz gości. Natomiast ostatnie 5 minut, to prawdziwy napór gospodarzy. Kocioł, zamieszania pod bramką, ale ona jak zaczarowana. W 87 minucie oddali kolejny strzał tym razem obok słupka. Sędzia doliczył 3 minuty. Świetnym rajdem popisał się jeszcze Adisa, ale bramkarz sparował piłkę, a dobitka była niecelna.



Podsumowując. Pierwsza połowa była toczona pod dyktando gości, druga to napór ze strony gospodarzy. Spotkanie wyrównane, ale to przyjezdni wywożą komplet punktów.



Bramka:
LKS Żarki: P. Nędza

Składy:

Garbarz Zembrzyce: Bruzda, Sałapatek, Marek, Abubakar Sani, Talaga, Kania, Harańczyk, Boczkaja, Oladoja Marcelo, Puda (C), Monsuru Adisa.

Rezerwowi: Kołata, Łach, Burliga, Balogun Ismalia.

LKS Żarki: Ł. Nędza, Glistak, Horawa (C), Saternus, Gaudyn, Jesionowski, P. Nędza, Łurzak, Żegleń, Osadziński, Majka.

Rezerwowi: Poznański, Mrózek, Lelito.

Garbarz Zembrzyce - LKS Żarki 0:1

Sebastian Kurpiel

Wyniki pozostałych meczów: Piłkarski weekend: terminarz-wyniki

Dodaj komentarz
Redakcja Portalu PowiatSuski24.pl informuje, że nie odpowiada za treść komentarzy użytkowników.
Portal zaznacza sobie prawo do usuwania komentarzy, bez uprzedzenia osoby komentującej. Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.
Captcha image