Z OSTATNIEJ CHWILI
Auto wpadło do Jeziora Mucharskiego. Interweniowały służby / Utrudnienia na DW956 w Zembrzycach – trwa modernizacja mostu nad rzeką Skawą / Nowe wozy strażackie dla małopolskich OSP. Skorzystają także jednostki z powiatu suskiego / Trzy projekty w finale Budżetu Obywatelskiego 2026 w Jordanowie / Nowa obwodnica Zatora - koniec z korkami? / Sukces gimnastyczek z Suchej Beskidzkiej na Mistrzostwach Europy / Sucha Beskidzka - Pomoc żywnościowa dla mieszkańców / Jak trafić do nowej siedziby GOPS w Jordanowie? / Szkoła w Wysokiej stawia na komfort uczniów – zakończono remont łazienek / 26 sierpnia wspominamy ppłk. Tadeusza Semika.
Dodano dnia 08.09.2019, 14:28
Tempo pokonuje Babią Górę - skrót meczu
Miał być ogień na trybunach i ogień na boisku i był! Nic dziwnego skoro z jednej strony w suskim ringu drużyna, która notuje pięć zwycięstw na pięć prób. Wgniata w ziemię Libiąż, a inne drużyny przysparza o depresję. A z przeciwnej strony paka, której inflacja formy rośnie jak ceny produktów w polskich sklepach. Ten mecz mógłby się nie udać tylko wtedy, gdyby któraś z drużyn przykładowo zatrzasnęła się w szatni.
Pełne trybuny i znakomita atmosfera, mimo niesprzyjającej aury. Chyba każdy piłkarz na tym poziomie rozgrywek (i nie tylko) chciałby grać w takich spotkaniach. Przed meczem znacznie większa presja była na zawodnikach z Białki, którzy byli faworytem tego spotkania.

Wielu kibiców przekonywało przed meczem, że Babia Góra zaga defensywnie. Jednak wyjściowa "11" identyczna jak w ostatnim pojedynku ligowym z Kalwiarianką, wskazywała, że byli w błędzie. Pierwsze minuty to wiele chaosu i próba przejęcia inicjatywy przez oba zespoły. Najdogodniejszą sytuację dla gości miał Pająk, jednak jego uderzenie głową broni Kachnic. W odpowiedzi Janiczak w sytuacji sam na sam uderza w bramkarza.

Mecz wyrównany do momentu, gdy po raz kolejny suskiej drużynie przytrafiają się błędy. Najpierw niepewne podanie Rzepki do Miki, który w środku pola traci piłkę. Adam Frączek zagrywa piłkę wzdłuż pola bramkowego, a sytuację zamyka Mateusz Balcer i daje prowadzenie gościom. W 40 minucie meczu Rzepka daje się wyprzedzić Puzikowi i jest już 2:0 dla Tempa.

Po przerwie gospodarze ruszyli z animuszem. Dwukrotnie próbował Janiczak, uderzał także Wójtowicz. Trener gości miał wiele pretensji do swoich zawodników, że dali się stłamsić. Iskierkę nadziei w serca suskich kibiców wlał Grzegorz Kmiecik w 86 minucie spotkania pokonując Kopra. Jednak w doliczonym czasie gry wynik spotkania na 1:3 ustala Zawada.

Tempo inkasuje kolejne 3 punkty i umacnia się na pozycji lidera. W drużunie Babiej Góry pozostał wielki niedosyt. O wyniku zadecydowały przede wszystkim indywidualne błędy. Suszanie nie załamują jednak rąk, okazja do rehabilitacji już w najbliższej kolejce, gdy podopieczni Kmiecika udadzą się na gorący teren do Chełmka. Natomiast lider z Białki podejmie u siebie Kalwariankę Kalwarię Zebrzydowską.


Babia Góra Sucha Beskidzka – Tempo Białka 1:3 (0:2)

Bramki:
Kmiecik - Balcer, Puzik, Zawada

Babia Góra: Kachnic – Rzepka, P. Burliga, J. Talaga (82′ Żmuda), G. Talaga (75′ Chrząszcz), Wójtowicz (65′ Kmiecik), Mika (50′ K. Burliga), Dyduch, Kubasiak (53′ Kociołek), Stróżak, Janiczak

Tempo: Koper – Ł. Balcer (68′ Bisaga), Mentel, Bryła, Gruca, Puzik, Młynarczyk, Rupa (84′ Wróblewski), Frączek, M. Balcer (75′ Zawada), Pająk (90′ Żak).



Komentarze
Redakcja Portalu PowiatSuski24.pl informuje, że nie odpowiada za treść komentarzy użytkowników.
Portal zaznacza sobie prawo do usuwania komentarzy, bez uprzedzenia osoby komentującej. Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.
Komentowanie tylko dla zarejestrowanych i zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się lub zarejestruj się jeśli jeszcze nie posiadasz konta.