11 sierpnia 1994 roku w Tatrach doszło do jednej z najtragiczniejszych katastrof w historii Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W Dolinie Olczyskiej rozbił się polski śmigłowiec ratunkowy PZL W-3 Sokół o oznaczeniu SP-SXT, należący do TOPR. Maszyna brała udział w akcji ratunkowej, której celem było udzielenie pomocy dwóm turystkom ze Szwecji, poszkodowanym na Hali Gąsienicowej. Na pokładzie znajdowało się ośmiu ratowników, w tym dwóch pilotów.
Śmigłowiec wystartował z Zakopanego tuż przed godziną 13:00. Po dotarciu na Halę Gąsienicową maszyna zawisła około metra nad ziemią. Ratownicy: Janusz Kubica, Robert Janik, Rafał Mikiewicz, Roman Kubin, Mieczysław Ziach desantowali się wraz ze sprzętem ze śmigłowca pozostającego w niewysokim zawisie. Z relacji Mieczysława Ziacha wynika, że w pewnym momencie usłyszał trzask, jakby ktoś strzelił z wiatrówki. W pobliżu śmigłowca znaleziono Janusza Kubicę, leżącego na wznak z podkurczonymi nogami, z raną z tyłu głowy o średnicy około 5 cm. Najprawdopodobniej został on uderzony łopatą wirnika głównego. Podjęto decyzję o natychmiastowym transporcie rennego do zakopiańskiego szpitala.
Śmigłowiec odleciał z czterema osobami na pokładzie. Leciał typowym kursem, osiągając prędkość 248 km/h. Nad Doliną Olczyską doszło do nagłej awarii – rozwarstwienia jednej z łopat wirnika głównego. Uszkodzona łopata zaczęła uderzać w belkę ogonową, aż całkowicie ją odcięła. Maszyna wpadła w niekontrolowany lot i runęła na zalesione zbocze w rejonie Wielkiego Kopieńca.
Śmierć ponieśli wszyscy znajdujący się na pokładzie:
-
Bogusław Arendarczyk – ratownik-pilot
-
Janusz Rybicki – ratownik-pilot
-
Stanisław Mateja Torbiarz – ratownik
-
Janusz Kubica – ratownik
W akcji ratunkowej po katastrofie uczestniczyli ratownicy TOPR, strażacy oraz pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego. Szczątki maszyny były rozrzucone na obszarze około 1000 m².
Przyczyny wypadku badała Główna Komisja Badania Katastrof Lotniczych. Z jej ustaleń wynika, że przyczyną katastrofy była awaria jednej łopaty nośnej wirnika głównego. Komisja uznała, że awaria płata nastąpiła w wyniku uderzenia o głowę Janusza Kubicy.Zdaniem niezależnych ekspertów m.in. Ryszarda Witkowskiego, pilota doświadczalnego i inżyniera lotnictwa, wysoce nieprawdopodobne jest, że uderzenie łopaty w głowę ratownika spowodowało awarię płata. Według tej hipotezy rozwarstwienie płata zaczęło się długo przed wypadkiem na Hali Gąsienicowej i Janusz Kubica był jego ofiarą.
14 sierpnia 1994 roku odbyły się uroczystości pogrzebowe. Stanisław Mateja Torbiarz i Janusz Kubica spoczęli na Cmentarzu Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem. Bogusław Arendarczyk został pochowany na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, a Janusz Rybicki – w Skarżysku-Kamiennej.
Nazwiska wszystkich czterech ratowników widnieją również na tablicy pamiątkowej na Tatrzańskim Cmentarzu Symbolicznym pod Osterwą.
Tragedia w Dolinie Olczyskiej na zawsze zapisała się w historii polskiego ratownictwa górskiego, przypominając o odwadze i poświęceniu ludzi, którzy każdego dnia ryzykują życie, by ratować innych.
Źródło: Wikipedia/TOPR
Foto: Wikipedia
Portal zaznacza sobie prawo do usuwania komentarzy, bez uprzedzenia osoby komentującej. Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.